Czas... miał leczyć rany a nie rozdrapywać blizny
Wydaje nam się, że opanowaliśmy ster podczas burzy
A jednak burza ponosiła nas w dal...
Nie chce płynąć na ocenie bez końca
Warto by było zatrzymać się gdzieś na stałe w jakimś porcie.
Sztormy przychodza i odchodzą z trudem pokonuje je...
Statek jeszcze wytrzymuje siłę wiatru i uderzające fale
Na jak długo, tego nie wiem
Lecz pora chyba go trochę naprawić
Za dużo już przeszedł
Płyniemy, bez celu nie mając perspektyw
Daję radę... powtarzam Daję rade...
Chyba, gdzieś na oceanie zgubiłam się
Tak wiele już za mną, a ja zerkam za siebie
Zadaję pytanie Po co to robię ?
Nie wiem, chyba wolę nie wiedzieć...
by Ata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz